Hotel Mari Beach 

Turystów pieprzących w stylu "jadę zwiedzać, a nie nocować" odsyłam do hosteli, schronisk i własnych namiotów; Jeżeli natomiast ktoś korzysta z all inclusive, to najwyraźniej chce spędzać czas korzystając z hotelu i jego infrastruktury. Tutaj jest fatalnie - zarówno w zakresie wyżywienia jak i innych udogodnień, które może oferować hotel. Stosunek ceny do jakości jest bardzo zły. To jest mój szósty w sumie hotel za granicą, drugi w Grecji i uważam go za totalną porażkę.

Hotel położony w malowniczej, sielskiej scenerii; Za miedzą pasą się baranki, w dalszej perspektywie góry. Obiekt znajduje się bezpośrednio przy plaży. Sam hotel i jego okolica wyglądają przyzwoicie. Gospodarze i obsługa mili i pomocni - tutaj nie można powiedzieć nic złego.

Do pierwotnie zaproponowanego pokoju prowadziły strome, metalowe i śliskie schody. Po zapaleniu światła, karaluch uciekł pod łóżko... Właścicielka udała, że tego nie widzi. Po jej wyjściu sprawdziłem dokładniej; Na szczęście ten pokój (jak i inne zresztą) nie był zbyt dokładnie posprzątany, dzięki czemu znalazłem inne, już martwe osobniki. Po interwencji, popartej insektem zabezpieczonym w papierze toaletowym, wymieniono mi pokój. W drugim nie było karaluchów, ale grzyb na fugach i sylikonie - owszem. Non stop śmierdziało z kanalizacji. Dodatkowo pod łóżkami (sprawdzałem karaluchy :)) leżały śmieci. Meble w pokojach stare, ułożone w nieprzemyślany sposób, łóżka rozdygotane, standard sprzątania raczej mizerny, a wykończenie przypomina altankę działkową. Byłem w trzecim pokoju i sprawiał identyczne wrażenie. Na plus klima i lodówka. Ciepła woda pojawia się w kranach losowo i o bardzo niskim ciśnieniu (na tyle, że na podniesionej słuchawce prysznicowej nie leciała wcale). Tylko spać i po porannej zimnej toalecie, czym prędzej uciekać.

Porzućcie wszelką nadzieję ci, którzy tam zjecie; Zatrułem się ja, zatruła się moja dziewczyna. Kiedy post factum czytałem opinie inni też poszli w nasze ślady. OK, mógł to być przypadek, chociaż jest to bardzo mało prawdopodobne, ale... Skala recyklingu jedzenia, chociaż praktykowana w każdym hotelu, tutaj doprowadzona została do perfekcji; W jajecznicy regularnie lądowały kawałki jaj na twardo z poprzedniego śniadania! To jeszcze jest nic! Ta sama jajecznica, z szynką i ogromną ilością majonezu serwowana była na kolacje, w formie... SAŁATKI. Makaron rozgotowany, ryż przeważnie też. Ponieważ wszystkie potrawy były paskudne już od pierwszego wcielenia, wszystkie podlegały wielokrotnemu "przepoczwarzaniu". Dania masakrycznie tłuste. Snacki w ramach all inclusive to suchy chleb i croissanty ze śniadania. Lokalne alkohole beznadziejne, a drinki z karty powyżej 5 Euro, woda butelkowana 1,5... Lekkie przegięcie... Obsługa przeciętna, chociaż szybkość zabierania talerzy sprzed nosów jedzących jeszcze gości (nawet przy znikomym obłożeniu restauracji) zatrważająca.

Basen OK, bez ograniczeń czasowych, ale zdecydowanie za mały jak na obiekt tej wielkości. Plaża hotelowa de facto kamienista (nie piaskowo-żwirowa jak napisano w folderze), zasyfiona, niesprzątana. Zejścia zrobione fatalnie lub ich całkowity brak (osoby o obniżonej sprawności ruchowej lub mamy z wózkami mogą mieć poważny problem z dotarciem). Brak jakichkolwiek animacji dla dzieci. Jest stół do tenisa i siatka rozwieszona na trawniku - to chyba "ukłon" w stronę sportu oraz kilka huśtawek dla dzieci, w pełnym nasłonecznieniu... Wszystko raczej pro forma, niż faktyczna infrastruktura. Na dodatek dwa razy w tygodniu organizowane jest beach party, na które zjeżdżają głównie miejscowi. Hałas jest wtedy taki, że na pewno rodzina z dziećmi nie zazna spokoju.

Może i położenie oceniłbym wyżej, ale właściciele skutecznie zabili główny i jedyny atut (sielskość i spokój) imprezami beach party, które zamieniają to miejsce w hotel przy dyskotece. Do Chanii daleko, miejscowe miasto oferuje może z pięć knajpek i trzy supermarkety a oddalone jest o około kilometr, który zresztą trzeba pokonać słabo oświetloną, uczęszczaną przez samochody wąską drogą. Samemu bym tam po zmroku nie poszedł.

Serdecznie odradzam wszystkim.

Wszystkim z powodu fatalnego jedzenia. Rodzinom z powodu hałasu podczas beach party i braku animacji. Starszym z powodu j/w oraz braku normalnych zejść do plaży. Kochankom z powodu brudnych pokoi i rozwalonych łóżek. Mało?

Hotel bezpośrednio przy plaży. Klimat fantastyczny. W trzygwiazdkowym obiekcie darmowe WiFi, parasole i leżaki. Wakacje spędzaliśmy ze znajomymi. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Fajne wczasy w niskiej cenie. Na pewno wrócimy!

Nie ma ciepłej wody, dwa tygodnie chleb smarowałem wegańską margaryną. Mocno rozcieńczony alkohol. Resztki pojawiały się na kolejnych posiłkach.Mocno ignorują turystów. Kamienista plaża z niewielką liczbą leżaków i brodzikiem dla dzieci. W środę imprezy do białego rana, w sobotę huczna zabawa. BRAK SZACUNKU DLA TURYSTÓW!!! ODRADZAM.

W porządku, widok na morze.

Głównie grecka kuchnia. Wszędzie oliwa, oliwa i oliwa. Okropne posiłki.

Nie ma animatora, dziećmi sami zajmowali się rodzice.

Lokalizacja tego obiektu kameralna, otoczenie oraz widoki. Bardzo polecam.

Brak uwag. Lepszy od właścicieli personel.

Dobra lokalizacja. Wszystko blisko.